czwartek, 25 października 2012

67 kg!

tyle mi pokazała moja waga!! Matkoboska za jakie grzechy (dobrze wiem jakie) ???? Jutro kurde zasuwam jak motorek, jak wyścigówka i spalam tą wielką dupę która mi się przykleiła do moich pośladków. Ja jebie, jeszcze trochę a dojdę do 70 kg!! Umrę! Już umieram! Boże spraw bym miała dużo siły i by mnie nie dopadł słomiany zapał. Jutro postaram się wrzucić zdjęcie mojej figury - jeśli chcecie. Jak tak to piszcie. Zobaczymy co da się zrobić i czy będą efekty.

a to moje słodkie marzenie:)

1 komentarz:

  1. Jestem tu nowa, ale chcę i trzymam kciuki.
    Widzę, że już raz osiągnęłaś cel, wiec uda Ci się i tym razem. W końcu wiesz jak to zrobić i znasz swoje słabości.
    Ja dzisiaj muszę pozbierać się do ćwiczeń i liczę, że znów zwyciężę ze sobą.

    OdpowiedzUsuń