środa, 8 sierpnia 2012

za długo

Nie wiem ile może trwać odchudzanie do swojej idealnej wagi. Zostało mi jeszcze 12 kg do zrzucenia. Marze o 52 kg. Ale zaczyna mnie ta walka już męczyć, mam wrażenie że nic mi się nie udaje. Co schudnę to od razu tyje. Już bez restrykcyjnej diety nie mogę żyć. Ciągle muszę się pilnować, sprawdzać i obliczać. Czytam etykiety, notuje co zjadłam ile i gdzie. Jak dużo pije i czy nie za dużo papierosów z tych nerwów wypalam. Bije się czasem, chcę poczuć ból. Wystarczy, że mocniej uszczypnę się i czuje jak przechodzi po moim ciele. Karzę się za pomyłki i brak wytrwałości. Nie mam wypracowanej samokontroli, walczę każdego dnia i każdej godziny. Boli mnie serce, dusza i nogi od ćwiczeń. Wariuje! - Czemu nie mogę zjeść? - Bo jesteś gruba! Jak schudniesz to zjesz, zjesz to co chcesz... ale tylko trochę. Staniesz się piękna i szczęśliwa. Jak dawniej, każdy się za tobą obejrzy. - Tak mówię sobie w myślach. Patrzę na inne dziewczyny i chcę wyglądać tak pięknie chudo jak one. Chcę by inne dziewczyny tak patrzyły na mnie. Z ZAZDROŚCIĄ.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz