piątek, 13 lipca 2012

18 dzień SGD - 450 kcal

Myślę, że wszystko dobrze robię. Liczę kalorię, dokładnie planuje każdy posiłek. Efekty są trochę średnie. Po takim czasie powinnam ważyć z 5 kg mniej, a tak nie jest. Jednym moim pocieszeniem jest mój chłopak który powiedział, że pupka mi zmalała. Bardzo mnie to ucieszyło:)

Muszę wytrwać tą dietę do końca. Wczorajsza noc była ciężka, bolał mnie brzuch z głodu. skręcałam się na łóżku w każdą stronie. Wciąż nie mogłam zasnąć, zawsze mój mózg karze mi myśleć. Najbardziej to tęsknie za Pawłem, to już na tych wakacjach będzie dwa lata... jak się od niego wyprowadziłam. Oddałam bym za niego wszystko. Teraz przeprowadził się z Kanady do Czech, podobno znalazł sobie tam dziewczynę, ale na fb ciągle jest "wolny" więc nie wierze. Dla niego byłam najszczuplejsza, nic nie jadłam i nie potrzebowałam jakiś tam diet. Samo tak wychodziło, nosiłam moje ulubione spodnie w rozmiarze s. Miałam idealne ciało idealne włosy idealne życie z nim. Jak się zepsuło (z mojej winy) wróciłam do rodziców i zaczęłam jeść na potęgę. Dodałam sobie 12 kg! a teraz nie mogę tego spalić:(

ostatnio napisał do mnie, może przyjedzie mnie odwiedzić. Panikuje, że mnie zobaczy w takim stanie i pomyśli "dobrze że nie jesteśmy już razem". Umarła bym. Miłość mojego życia. Wszystko w tedy spieprzyłam! Muszę schudnąć muszę ! Mam niewiele czasu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz